25 -lecie małżeństwa.
jubileusz...2012-02-13
Miesiąc luty, jest dla mnie bardzo obfitujący w jubileusze. Otóż po pierwsze: moje okrągłe urodziny, urodziny mojej małżonki, no i najważniejsza rocznica to: 25- lecie zawarcia związku małżeńskiego. 25 lat temu stanąłem na ślubnym kobiercu w kaplicy p.w. Św. Matki Boskiej Anielskiej na Kowańcu. Zima była wtedy okrutna, zawierucha, zadyma, trzaskający mróz, mocno padający śnieg, a my pomiędzy tym wszystkim, idący pieszo przez zaspy go kościoła. Odległość nie duża. Chcąc skorzystać w tym czasie z jakiegokolwiek środka transportu, nie miałoby żadnego sensu gdyż wtedy nie odśnieżano dróg, a raczej wąwozu. Obecna zima jest tęga, lecz tamta była jeszcze gorsza. Patrząc tak z perspektywy tych 25 lat, nasuwa mi się taka chwila refleksji, zadumy nad przemijającym czasem, gdzie on się podział?, kiedy upłynął?. Tylko sam sobie zadaję pytanie - czy wykorzystałem go tak jak powinienem?. Korzystając z okazji, że piszę te kilka słów, chciałem gorąco podziękować mojej rodzinie, dzieciom z wnukami za przygotowanie niespodzianki - przyjęcia. Pragnę również podziękować wszystkim, którzy pamiętali o tym jubileuszu i przysłali nam życzenia, lub składali je osobiście. Dziękujemy bardzo.